poniedziałek, 19 lipca 2010

Praca i nadchodząca tęsknota...

Dzisiaj byłyśmy nad morzem. Inaczej wspominałam Morze Północne sprzed dwóch lat (zimne i groźne) i dzisiaj czekała na mnie miła niespodzianka. Delikatny wietrzyk, słońce, brak chmur i cudowny piasek. Morze niestety bardzo zimne, choć mozliwość poleżenia dwóch godzin na słońcu przysłoniło inne niedogodności ;-) Kolejnym punktem dnia wolnego było odwiedzenie pchlego targu (uf!) niestety nieciekawego pod względem cen jak i towarów... 

Poza tym sukcesywnie kupuję pamiątki - niespodzianki. Napiwki to fajna sprawa :-) Uzbierało się już sporo prezencików hihi ;-) Nie wiem jak to się stało, ale połowa wyjazdu juz za nami... Jeżeli nie uda się zostać na dłużej to wracamy za... 23 dni?!

Amsterdam_06.07.2010

1 komentarz:

  1. Morze... eh, sama bym sobie poleżała! Daj odetchnąć swojemu zakupoholizmowi ;-) no dobra. Z chęcią małego gifta przyjmę ;-)
    U nas wreszcie chłodniej, choć od jutra znów zapowiadają jedynie 36 C.
    Zdechnąć można.
    Przyjeżdżaj bo trzeba ptaki robić :-) Ładne, w prezencie dla moich przyszłych kursantek :-)

    OdpowiedzUsuń