poniedziałek, 30 sierpnia 2010

wracam powoli wracam

Czyżby przyzwyczajenie do "starego miejsca" musiało trwać tak długo? A może to dopiero obudzone lenistwo wakacjowe? Wielkie NIECHCEMISIĘ króluje u mnie od powrotu i nie jest mi z tym źle ;-) No może poza jednym wyjątkiem - przemieszczaniem się z miejsca na miejsce (nie odpuszcze nawet wyjazdu do Poznania, byle by "podróżować"). 

i żeby nie zapomnieć starych widoków wrzucę na pamiątkę :-)


Poza tym kilka zmian (A. i jej Szkoła Rodzenia - chyba mogłam podlinkować ;-), moja kariera szkolna, czyli ja w roli 'pani nauczycielki') i zaleglości (ale o tym kiedy indziej oczywiście).

Póki co usilnie poszukuje MOJEGO modelu lenovo, którego w Polsce już prawdopodobnie nie ma... mailowałam dzisiaj do każdego sklepu wystawiającego ten model co po mojej "interwencji" zaskutkowało tylko zniknięciem modelu ze strony (przyczyniłam się chociaż do jej zaktualizowania)...Powody braku modelu? był: biały, cudowny, stosunkowo tani, dobrze wyposażony (wg mojego specjalisty), mało ważył (1.5kg!), miał malutki ekranik i był najpiękniejszym notebookiem jakiego widziałam :-( no niestety był... na niemieckim ebayu nie patrzę, bo ta ich klawiatura to do ... 

Wracam do leniuchowania...