wtorek, 16 marca 2010

Ik heb geen tijd om iets te doen. Ik wil graag met de vakantie. Nog maar 3 maanden. 

Nareszcie udało mi się wrzucić zdjęcia candy od Kobens :-)


Alice in Wonderland była cudna. Burton nie zawiódł. Efekt 3D w kinowej sali przynosi inne odczucia przy oglądaniu. Możliwe, że w domu, spodobałby mi się mniej (szczególnie po olaniu przez Alicję tak cudownego Kapelusznika, aaa no i flegmatyczna gra Białej Królowej)...poza tym rewelacyjnie (szczególnie Turkusowy Kot;-))

Pozostało mi jeszcze obejrzeć 'Sok z żuka' i podstawowe pozycje jego twórczości będą zaliczone. 

Z aktualnie "robionych" rzeczy to beznogi kermit, niedokończony album ze zmianą koncepcji, więc już pewnie zostanie niedokończony, kilka par nieskończonych kolczyków itd.itp.

"And I know that you feel it too
When my skin turns into glue"

poniedziałek, 1 marca 2010

Wraz z nieznośnym wiatrem nadchodzi... wiosna:-)

Weekendowa "wycieczka" po Brześciu Kujawskim i Włocławku była wspaniała :-) Miasta może i biedniejsze i trochę zaniedbane, choć kilka (naście) miejsc jest godnych uwadze. A naleśniki? Pierwsza klasa, tak samo jak żurek państwa P. :-)

Wzorcowania zaliczona, (teraz została jeszcze łódzka Manufaktura), Bulwary, Plac Wolności, Katedra, i wiele innych zostały uwiecznione w głowie i na zdjęciach.

Bajzel'owy koncert nieco zawiódł, może przez średni klimat? nie takie zaangażowanie (artysty lub moje)? Jedna z niewielu zalet koncertu był ... pretekst do wyruszenia na kujawsko-pomorskie tereny, które są prawie tak urocze jak Wielkopolska :-) (patriotyzm regionalny bierze górę).

"powiedz mi gdzie mieszkasz
otwórz drzwi gdy przyjdę
usmaż mi szparagi

im sad"

Zdjęc zrobiłyśmy tysiąc pięćset (jak to Paulina stwierdziła, z racji próżności mojej i Gosi, choć prawdziwym powodem jest ulatująca pamięć... Na pytanie gdzie byłaś i co robiłaś, odpowiem po otworzeniu albumu ze zdjęciami, lub  ewentualnie po dłuuugim zastanowieniu. Przykre to lecz prawdziwe).

Wiosenna aura zbliża się dużymi krokami, i choć przynosi dni złości i odcięcia od świata, to czuję też nową falę miłosnego zapału :-) a co, w końcu można zakochiwać się w osobie, którą już się kocha i to nie raz czy dwa...

Oczekiwane wydarzenia? Alicja w Krainie Czarów Burtona! 5 marca premiera, ale odmówię sobie oglądania w wypełnionej po brzegi sali i poczekam tydzień dłużej  (więcej nie wytrzymam) :-)

Album poooowoli powstaje, a słowo 'powoli' ma tutaj kluczowe znaczenie. W końcu Gouden Eeuw, Max Havelaar, Voornaamwoorden, teksty na Cultuurstudies to nie byle co i poczekać nie dadzą...