poniedziałek, 1 marca 2010

Wraz z nieznośnym wiatrem nadchodzi... wiosna:-)

Weekendowa "wycieczka" po Brześciu Kujawskim i Włocławku była wspaniała :-) Miasta może i biedniejsze i trochę zaniedbane, choć kilka (naście) miejsc jest godnych uwadze. A naleśniki? Pierwsza klasa, tak samo jak żurek państwa P. :-)

Wzorcowania zaliczona, (teraz została jeszcze łódzka Manufaktura), Bulwary, Plac Wolności, Katedra, i wiele innych zostały uwiecznione w głowie i na zdjęciach.

Bajzel'owy koncert nieco zawiódł, może przez średni klimat? nie takie zaangażowanie (artysty lub moje)? Jedna z niewielu zalet koncertu był ... pretekst do wyruszenia na kujawsko-pomorskie tereny, które są prawie tak urocze jak Wielkopolska :-) (patriotyzm regionalny bierze górę).

"powiedz mi gdzie mieszkasz
otwórz drzwi gdy przyjdę
usmaż mi szparagi

im sad"

Zdjęc zrobiłyśmy tysiąc pięćset (jak to Paulina stwierdziła, z racji próżności mojej i Gosi, choć prawdziwym powodem jest ulatująca pamięć... Na pytanie gdzie byłaś i co robiłaś, odpowiem po otworzeniu albumu ze zdjęciami, lub  ewentualnie po dłuuugim zastanowieniu. Przykre to lecz prawdziwe).

Wiosenna aura zbliża się dużymi krokami, i choć przynosi dni złości i odcięcia od świata, to czuję też nową falę miłosnego zapału :-) a co, w końcu można zakochiwać się w osobie, którą już się kocha i to nie raz czy dwa...

Oczekiwane wydarzenia? Alicja w Krainie Czarów Burtona! 5 marca premiera, ale odmówię sobie oglądania w wypełnionej po brzegi sali i poczekam tydzień dłużej  (więcej nie wytrzymam) :-)

Album poooowoli powstaje, a słowo 'powoli' ma tutaj kluczowe znaczenie. W końcu Gouden Eeuw, Max Havelaar, Voornaamwoorden, teksty na Cultuurstudies to nie byle co i poczekać nie dadzą...


1 komentarz:

  1. no to się cieszę że się Wam podobało ^^ mam nadzieję że powrót piętrowym pociągiem i przesiadka w Kutnie (co czasem może uczucie zabrać... "o Kutno, o Kutno, wyprałeś mnie z uczuć jak płótno") przebyły bezproblemowo :) kusjes!

    OdpowiedzUsuń