wtorek, 9 listopada 2010

Małe przedmioty

Jestem w trakcie tworzenia strony do albumu z rowerem w roli głównej, na wyzwanie piaskownicy... zobaczymy czy zdążę, bo album zostawiłam w domu, więc jutro wieczorem będę musiała szybko uporać się z całą resztą (nie do końca przemyslaną). Może i samo wyzwanie nie ma nic związanego z rowerami, lecz z kołami, a to przywołuje mi na myśl koło roweru.

Jutro kilka spraw do załatwienia. A to ważny dzień, A. ma urodziny! :-) Poza tym? Odbiór wełny, zakupy "baletowe"i jazda przeludnionym jak zwykle pkp.


Od niedawna u mnie... czeka na wiosnę a póki co wącha kwiatki :-)


Pochwalę się cudownym zakupem w netto, mam ją już od jakiegoś miesiąca i bardzo się przydaje...


I jeszcze jedno ujęcie:


Czas na kaki... do następnego!

środa, 3 listopada 2010

nadszedł czas...

Zapisałam się, a raczej umówiłam na ... pierwszą lekcję baletu!!! Jutro idę pooglądać stroje, rajstopy i buty, zakupię w następnym tygodniu (po wypłacie - nie odczuję sumy;-)) a za dwa tygodnie zaczynam!!!!!

Kilka pięknych zdjęc na dobrą noc...


Źródło {klik}


Źródło {klik}


ehh, strasznie się cieszę!

wtorek, 2 listopada 2010

trutututu

Krótko i nie na temat :-)

Długi weekend dał mi się we znaki... nic mi się nie chce, nawet wstać po szklankę wody! I gdyby tak spojrzeć bardziej dogłębnie to każdy weekend powoduje u mnie takie rozleniwienie, czyżby nadchodząca zima? Włosy wypadają mi x100 i jem x100, ale skończę na wyliczeniach i przejdę do rzeczy. Wczoraj Ł. zabrał mnie na krótką wycieczke z atrakcją w samym centrum, a tak ukrytą.

Zrobione z wysokim ISO, niestety inaczej się nie dało.


I jeszcze o powracającym hobby (o 17 jest już ciemno, a ile można siedzieć i patrzeć w monitor?)