piątek, 15 lipca 2011

Chciałabym...

aby był już 15 sierpnia (najlepiej jednak 23)
aby spotkać w tym roku jak najmniej upierdliwych klientów.
aby nie spotykać kanarów.
aby nie tęsknić.
aby wszystkie prezenty-niespodzianki w głowie udało się zabrać ze sobą do Polski.
aby uzbierać z napiwków na Old Dutch'a...
pracowity weekend:-) Oby zawsze takie były!

środa, 13 lipca 2011

pan usiądzie.

Galeria sztuki na Spiegelgracht 14 (edit. Peter Donkersloot Galerie)
Słynne ikony ze świata filmowego muzycznego i politycznego na płótnie (za 8.000€ w dużych i 450€ w małych formatach). Na ścianach galerii wiszą m.in. obrazy z Marilyn Monroe, Bridget Bardot, Don Corleone, duet Vincent Vega & Jules Winnfield z Pulp Fiction a nawet świnki i strusie.
W galerii obowiązuje zakaz robienia zdjęć, więc jedno ujęcie tylko sprzed wejścia:



niedziela, 10 lipca 2011

Okolice Westerstraat

Wczoraj wybrałyśmy się do Moooi Gallery, dizajnerskiej galerii w centrum miasta (Westerstraat). 
Na dzisiaj kilka zdjęć zrobionych po drodze:



 Sklep specjalizujący się w wina i whisky.

Malwy - typowa ozdoba kamienic. 

20 minut przed zrobieniem tego zdjęcia wstąpiłyśmy do Go Gallery, gdzie wg programu pokazano "Project Amsterdam Street Art 2011". Jedną z prac była właśnie The dutchess. Charakterystyczne zęby na każdym portrecie to znak rozpoznawczy Hugo Muldera aka DHM. Ceny nie spadały poniżej 500 euro. Pomysł nowatorski, choć wolałabym inny widok nad kominkiem.

Poza tym następny weekend zapowiada się pracowicie, zresztą jutro też. A od wtorku do czwartku leżę brzuchem do góry. Szkoda tylko, że tak daleko od domu...

środa, 6 lipca 2011

06.07.2011 Begijnhof Amsterdam - zakon Beginek





Zakon pełen średniowiecznej atmosfery do którego trafia się zupełnie przez przypadek (o ile nie trzyma się mapy w dłoniach). W pewnej małej niepozornej uliczce przy Spui znajduje się stara żeliwna brama a za nią... pięknie utrzymane i zadbane XV-wieczne domki z cudownymi kwiatami wokół. Obecnie żyje w nim prawie 100 zakonnic. Miejsce otoczone jest grubymi murami i hałas z centrum nie dociera do środka przez co miejsce te nabiera jeszcze bardziej mistycznego charakteru (idealnego do wyciszenia po minięciu chmary turystów) :-)