niedziela, 2 stycznia 2011

najedzona.

Jak cudownie jest mieć wolne. Teoretycznie... praca licencjacka czeka i ironicznie się do mnie uśmiecha zza błyszczącego ekranu...

a propo, chyba jeszcze nie prezentowałam mojej białej śnieżynki, październikowego zakupu... Mały, waży niewiele ponad 1,5 kg i jest szybki jak strzałka ;-)


niemiecka klawiatura odbiera mu troszkę uroku... no, ale jak się kocha to za wszystko :-)


Ciąg dalszy nastąpi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz