Album pt. "Amsterdam 2010" ma zaledwie dwie wykończone strony, a za tydzień rozpoczyna się nowy rozdział "Amsterdam 2011". Ciekawe czy zdąże nadrobić zaległości we wrześniu tym razem z dwóch lat, skoro w tym roku zabrakło na to czasu... eh eh wątpię!
Oto jedna z uliczek. Pozostałe prace można obejrzeć tu
Niestety na zdjęciu odbiła się lekko lampa błyskowa... nie mogłam jednak wybrzydzać po kilku akcjach rozładowywania się po dwóch sekundach obu baterii, ładowanych wcześniej całą noc...
Wracam do nauki! (postmodernizm kontynuacją i zaprzeczeniem modernizmu? ałłł!)
sobota, 25 czerwca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pamiętaj o uwiecznieniu fajnych rowerków na fotkach:) chętnie obejrzę i trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńNadrobisz nadrobisz- wierzę w Ciebie ;) chociaż wiem jakie to trudne...niestety...
OdpowiedzUsuńStrona bardzo sympatyczna dla oka :D